Ars poetica Staffa z jego tomu Barwa miodu powszechnie jest znana i wielokrotnie się ją cytuje.
Czytaj więcejJeśli zaś w drogę wyrusza człowiek występny, wyprzedź go albo odłóż zamierzoną przez ciebie wyprawę na kilka dni, żeby nie iść z nim tą samą drogą, ponieważ jemu towarzyszą w drodze źli aniołowie Abajej powiada: — Biada występnemu i biada jego sąsiadowi. Wybrali zaciszne miejsce, zaczęli kopać, natrafili na korzenie; przenieśli gałęzie w inne miejsce — toż samo. Na koniec wyszedł rozkaz do chorągwi, by się gotowały do drogi. Tak samo, gdy chodzi o leczenie, Egipcjanie mieli rację, odrzucając ów powszechny zawód lekarza i dzieląc to rzemiosło na części: dla każdej choroby, dla każdej części ciała oddzielny majster; o wiele bowiem porządniej i mniej mętnie może być traktowana każda część, skoro się ktoś zaprząta tylko nią specjalnie. Jednym z nich był oczywiście Kizia, drugi był prawdopodobnie obcym kotem, który zakradł się tutaj, był bardzo podobny do Pilatusa. Przeżywałem również godziny buntu, które wydzierały ze mnie prostą ufność w zarządzenia Opatrzności.
krzeslo do manicure - Tutaj można by prześledzić zbieżności obrazowe z Oskarem Miłoszem, z poezją mgławicową i profetyczną typu Blakea, z hermetyczną gęstwą obrazów Mallarmego, ale — przez tę warstwę równocześnie przedziera się i rozlewa całymi zatokami oryginalności własna wizja poetycka Miłosza.
I nienawidzi ich nie tylko ten naród, któren naszą alibo pruską mową mówi, ale nawet i Niemcy. I Pan Bóg uczynił z nim jeszcze jeden wielki cud. Od czasu, jak Połaniecki podzielił się z nią swemi spostrzeżeniami co do stosunku Kopowskiego z panią Osnowską, myślała o tem często i pobyt młodzieńca w Przytułowie jej samej wydawał się nieraz podejrzanym, a upozorowanie go za pomocą panny Ratkowskiej niegodziwością. Nie wpłynęło to dodatnio na jego humor, zważywszy iż ten dom był mimo wszystko jego własny. Helenę widywał codziennie. Z tego powodu nie wybuchnąłem gniewem, gdyż zresztą nie widziałem nigdy, aby gniew przyniósł coś komuś w zysku Ale zastanów się nad twoim niebacznym żądaniem Wiesz, że ja, Marhabal, należę do starszyzny sydońskiej; pięć moich okrętów krąży po morzu między Fenicją a wyspami i Grecją; dwa odwiedza brzegi Sycylii i Kartaginy.
— Jak to — wykrzyknął generał z udanym zdumieniem — więzień ma kajdanki w obrębie twierdzy To jest sprzeczne z regulaminem, trzeba szczególnego rozkazu ad hoc, zdejmijcie mu kajdanki.
Radosny wznieśmy głos: Szczęsny zawitał los Rycerny, możny pan Dom nasz wyleczył z ran, Hańbę już zmył. Moderniści te sprawy musieli świadomie mylić i zacierać, ale nie mamy prawa czynić tego za nimi. Ten bałwan Alzatczyk ma być na wieczerzy u swojej tancerki. Zdają się one bowiem być przewidzeniem tego, co reżyserzy w Polsce Ludowej będą wyczyniać z Wyspiańskim — uciekają przed nim z teatru Uciekając montują swoje modernszopki i różne hockiklocki teatralne bardzo świeżego, a już wyświechtanego szychu. Wania patrzy w powałę. Tratwa przybiła wreszcie do brzegu, cezar i augustianie wypadli do gajów, rozproszyli się w lupanariach, w namiotach ukrytych wśród gęstwy, w grotach sztucznie urządzonych wśród źródeł i fontann. Pomyślała też, że, w razie jej oporu, awantura może przybrać rozmiary całkiem nieprzewidziane i przerodzić się w skandal, albowiem szaleniec ten istotnie gotów był na wszystko. Ogarnęło ją też wielkie zmęczenie fizyczne. Rezultatem pobytu w Stanach Zjednoczonych stała się rychło specjalna książka, złożona ze szkiców podróżniczych publikowanych głównie na łamach „Prawdy”. Ocucono go i korzystając z czasu, nim znów omdleje, odczytano najspieszniej wyrok; zaczem, usłyszawszy iż skazano go jeno na proste ucięcie głowy, nabrał jakoby świeżej odwagi, przyjął szklankę z winem, którą był odtrącił, i dziękując sędziom za nieoczekiwaną łagodność wyroku, oświadczył, iż postanowił był sam sprowadzić sobie śmierć z obawy przed sroższą i bardziej nieznośną śmiercią, z przygotowań, jakie widział na placu, powziąwszy mniemanie, iż chciano go dręczyć jakowąś straszliwą torturą. Odprawili więc hesped przez siedem dni.
Usta spieczone i sczerniałe wołają co chwila wody; oczy poglądają jak błędne. Że zaś przejęła nasz rodzinny nawyk cytatów i czerpała je ze sztuk, które grywała w klasztorze a które ja lubiłem, porównywała mnie zawsze z Asuerusem: Z jego rozkazu krwią się natychmiast ubroczy Śmiałek, co nie wołany stanie mu przed oczy. Gdyby się przyłączył do eskorty cesarza, musiałby na nowo zawierać znajomość, może by się nań krzywiono; tamci byli dragoni, a on miał mundur huzarski, jak cała eskorta marszałka. Próby wyjaśnienia tego zjawiska należałoby chyba szukać w atmosferze lat natężonej zimnej wojny — i krwawej wojny, na Korei, w Wietnamie — kiedy pokój świata wisiał na włosku, kiedy pokolenie Herberta stanęło „przed potopem”. — Zdaję sobie sprawę — odparł Łazarkiewicz z westchnieniem. Zstępuje Anioł Snu na ziemię i budzi Achaszwerosza. „Topólka” zaś odrzekła: — Nie, nie niech pan zostanie tak, jak pana poznałam. Patrz, jak usłuchał A przeciem mu wzbronił Jakby we dzwony swoje «hop» zadzwonił Trza go nauczyć, choć to siwa głowa Niech dla weselszych swoje żarty chowa”. A że ta rozkosz jest bardziej rześka, jędrna, krzepka i męska, nie przestaje mimo to być rozkoszą: i radniej byśmy jej dali miano lubości, wdzięczniejsze, łagodniejsze i prostsze niż owo twardsze miano, którym ją ochrzciliśmy. Eurykleja złożyła na kolanach dziada Dziecię pod koniec uczty i tak doń powiada: „Autolyku, ot wnuk twój — daj mu jakie imię. Pani Elzenowa słuchała też słów jego z tem większem niezadowoleniem, im więcej było w nich prawdy. parasole szczecin
Zrozumielibyśmy się z pewnością.
— Wierz mi, Głupoto, że prawdziwa Mądrość jest zarówno nieprzyjaciółką Niegodziwości, jak i twoją. W końcu wynoszą chorego, który upadł w latrynie. Tym się ocalił, ale też komtur postawi teraz świadków, jako Tolima sam to mówił. — Ten pan także już tu mieszka; rok temu, jak go pochowali — odpowiedział Szwarc. A nie pisałeś do niego Co o nas myśli — O nas… — powtórzył z roztargnieniem książę Bogusław. Przytem ma chińskie oczy, ma imię Aneta, plombę w górnych ząbkach, którą widać, jak się bardzo śmieje — więc woli się uśmiechać — i wogóle jest jak synogarliczka: kręci się w kółko i woła: „Cukru cukru” — To złośliwy człowiek — odrzekła Marynia. — Cóż to — spytał Wokulski — słyszałem, że pani chce opuścić Warszawę — Tak, panie… Może mąż powróci… — dodała stłumionym głosem. Ale nie warto o tem mówić — wola Boska. Znam Aula Plaucjusza, który lubo nagania mój sposób życia, ma do mnie pewną słabość, a może nawet szanuje mnie więcej od innych, wie bowiem, że nie byłem nigdy donosicielem, jak na przykład Domicjusz Afer, Tygellinus i cała zgraja przyjaciół Ahenobarba. Całować jest, wedle Brücknera, najściślej spokrewnione z matematycznym całkować. Ale się staraj, abyśmy po chwili, Dla dalszej jeszcze w tym względzie umowy, Znowu sam na sam tu ze sobą byli.