Podniosło to wielce serca w wojsku.
akcesoria do depilacji - Wobec tego przeważającą większość owych materiałów przerzuciłem do aneksów umieszczonych na końcu tekstu głównego.
Norwid na pewno jest całkiem „przestarzały”, kiedy krótko przed zgonem pisze notatkę Fabulizm Darwina, usiłując w niej zakwestionować darwinowską teorię ewolucji. Ostatecznie i malca żadnego nie dosięgnął, i papieros stracił. Si cum hac exceptione detur sapientia, ut illam inclusam teneam, nec enuntiem, reiiciam. Mów, Heleno… Helena nic nie odrzekła, ale zbliżyła się do Józefa i, położywszy mu głowę na piersiach, podniosła nań oczy pełne dziecinnej ufności. Ryczy jak bawół. Być może, iż gdyby ten utwór był dziełem śmiałej analizy, zapuszczającej się w obce dotąd teatrowi tajniki ludzkiej duszy, gdyby świadomie ważył się na ujęcie tych stref granicznych płci i uczuć, wówczas może intencja artysty i myśliciela oczyściłaby go siłą swej powagi z tych drażliwości, które tu rodzi mimo woli rezonująca czułostkowość.
— Jesteś, Tygellinie, naiwnym człowiekiem, ale przecie i ty nie będziesz twierdził, że ona podpaliła Rzym, bo zresztą, gdybyś nawet tak twierdził, cezar by ci nie uwierzył. Zabawna to rzecz, gdy się stwierdzi, że wypalanie rusycyzmów na lekcyach języka polskiego dokonywało się w języku rosyjskim. Dziś z nieuwagą, którą za nieumyślną chcę uważać, ukradkiem rozpowszechnia te prace swej młodości. Ale gdy wieścionośna Ossa, obiegając od świtu całe miasto, zapukała z nowiną i do jego pałacu, zmartwiał tak ze zdumienia i trwogi, że siadł na ziemi, objął dłońmi wielkie palce swych nóg i pozostał w tej postawie tyle czasu, ile potrzeba do przerachowania pięciuset worów z wełną. Cała Rzeczpospolita była rozprzężona, targana przez partie, chora i w gorączce, jak człowiek przed śmiercią. I ku wielkiemu zdziwieniu dworzan i gości płakała tak długo powtarzając: „O Jezu, o Jezu miłosierny” — po czym podniosła Zbyszka z klęczek i rzekła: — Płaczę po niej, po mojej Danuśce, i płaczę nad tobą.
Staruszka gadatliwa wielce; natychmiast dowiedziałem się, kto są i po co przyjechały. Mówię memu chłopu: „Trzeba pozostać w łóżku i o ile możności leżeć na wznak, aż bandażysta zrobi wam pas podług moich wskazówek. Mumja odchodzi, następnie powraca i przynosi mi morele. — Mój Boże — rzekła do Sylwii — wszak to można się rozchorować. Nawet naczelnik obozu nie mógł mnie usunąć łatwo. Rachela szybko pobiegła do domu, aby opowiedzieć ojcu o wszystkim.
Pani Camusot nie wiedziała nic o zbytkach męża ani też o obyczajach ojca. I tym podobne. — Idź do za…nej cholery — odparł kapral — ty i wszyscy generałowie Zdradziliście dziś cesarza — Co — wykrzyknął generał wściekły — nie słuchasz moich rozkazów Czy wiesz, jestem generał hrabia B…, komendant waszej dywizji itd. , itd. Znalazłszy się w przyjacielskim kraju, wytchnął nieco; był wesół, wszystko udało się doskonale. Jej, tej świętej kobiecie, wytoczyć proces o kradzież… Na to, Bóg mi świadkiem, trzeba być taką półwariatką jak pani baronowa. — Plan… — powtórzył starzec. Ten stan dla pokolenia pozytywistów warszawskich i konserwatystów krakowskich staje się najbardziej charakterystyczny. — Ale co ty myślisz o nich — Przede wszystkim trzeba ukarać winnych… — A ja myślę, że przede wszystkim trzeba dawać pracującym to, co im się należy — rzekł pan. I z czego przyszło jemu to nieszczęście Odebrali go ze szpitala. Dotąd bowiem przez wrodzony takt i przyzwoitość więcej zasługiwał się pani radczyni, jak pannie Pelagii; więcej z tamtą rozmawiał i chodził. co to jest zdarzenie losowe
Ta na jego widok bardzo się ucieszyła.
Krytyk zadaje sobie pytanie: „Jakimże to się dzieje sposobem, żeby Polak mógł tak pisać po angielsku” Rozważając dwa okresy w kształtowaniu się prozy Josepha Conrada, drugiemu okresowi przypisując takie znaczenie w rozwoju stylu angielskiego, jakie we Francyi posiada praca Gustawa Flauberta, Richard Curle zaznacza: „Muzykalność prozy Conrada nie jest to już jedynie rozwój i rozszerzenie angielskich usiłowań, to jest wogóle nowa melodyjność — romantyczna, tajemnicza, przejmująca muzyczność innej rasy”. Zbyszkowi wydawało się jednakże, że nie śpi. Wrogą i odrażającą była i jest dla wielu czcicieli Juliusza Słowackiego myśl o zużywaniu jego imienia i prochów do walki z klerem, a nieznośną była i jest myśl, że darowany mu grób odebrany został. No i to, że ona była „wolna”. W tej chwili na twarzy Machnickiego objawiała się jakaś dziwna wewnętrzna walka, jak żeby słowa ogromnego znaczenia darły się do ust, a myśl tajemnicy gwałtem je zatrzymywała. Zabawię ze dwa tygodnie.